Andrzejowi Czumie wszystko się sypie FOTO!

2011-01-08 3:00

Jeszcze niedawno brylował na salonach, jeździł rządową limuzyną i prężył pierś w ministerialnym garniturze. Teraz Andrzejowi Czumie (72 l.) wszystko się... sypie.

Samochód wygląda jak po zderzeniu z czołgiem. Zaś tabliczka z nazwiskiem przy biurze poselskim straszy przechodniów. Ale były minister sprawiedliwości ma to kompletnie w nosie. - A jakie to ma znaczenie? To nie jest nic ciekawego - mówi "Super Expressowi" polityk PO.

Dla Andrzeja Czumy to chyba nie jest najlepszy okres w życiu. Były minister sprawiedliwości nie kokietuje już w mediach, a i komisja ds. nacisków, której przewodniczy, daleka jest od ustalenia prawdy. Polityk jest już na tyle zrezygnowany, że nie ma zamiaru nawet... naprawić swojego uszkodzonego auta. Jego kilkunastoletnia lancia kappa, którą często podróżuje po Warszawie, wygląda, jakby wzięła udział w ostatnich zamieszkach w Grecji.

Patrz też: Czuma będzie rozliczał kolegów z etyki zawodowej?

Podobne wrażenie można odnieść, odwiedzając biuro poselskie Czumy. Aż trudno uwierzyć, że połamana tabliczka widniejąca tuż przy wejściu należy do jednego z najważniejszych do niedawna polityków w Polsce. Postanowiliśmy więc zapytać byłego ministra o przyczyny tych zniszczeń. Niestety, nie był zbyt rozmowny... Bo jakie to ma znaczenie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki