Tym samym część pieniędzy z naszych podatków, zamiast do państwowej kasy, mogłaby np. zasilić Kościół katolicki. I to niemała część, bo według szacunku rządu dałoby to Kościołowi ok. 120 mln zł rocznie.
Hierarchowie na razie podchodzą do propozycji ostrożnie, rozmowy trwają. I jak zwykle nikt o zdanie nie pyta Polaków. My przepytaliśmy tych znanych i zwykłych mieszkańców naszego kraju, czy byliby gotowi oddawać część swoich podatków na związki wyznaniowe.
Andrzej Turski (69 l.), dziennikarz: Nie
- Co roku wspieram jedną podwarszawską parafię, w której ślub brali moi rodzice. Tego rodzaju gest, czyli deklaracja przynależności do Kościoła, mi się nie podoba.
Robert Radwański (50 l.), trener tenisa: Tak
- Przekazałbym część swoich podatków, choć uważam, że pomysł jest trochę niefortunny. Może chodzi o to, żeby kontrolować finanse Kościoła?
Leszek Blanik (35 l.), były gimnastyk: Tak
- Dla mnie wiara i Kościół mają duże znaczenie w życiu, co staram się też przekazać synowi. Dlatego chętnie będę przekazywał część swoich podatków.
Jacek Borkowski (53 l.), aktor: Nie
- Nie, bo nie kocham tej instytucji. Jest demokracja, kto nie chce, nie musi wspomagać Kościoła swoimi podatkami, kto chce - proszę bardzo.
Agnieszka Szulim-Badziak (34 l.), prezenterka: Nie
- Jest mnóstwo innych instytucji, które o wiele bardziej zasługują na moje pieniądze. Dlatego pewnie nie zdecyduję się na takie rozwiązanie.
Krzysztof Lipnicki (32 l.), budowlaniec z Białegostoku: Tak
- Złoszczą mnie wszystkie ataki na księży i krzyż. Mam wrażenie, że wiara liczy się coraz mniej, a światem rządzi pieniądz.
Artur Szpilka (23 l.), bokser: Nie
- Kościół świetnie sobie radził, radzi i będzie radził. Wolę przekazać pieniądze na biedne dzieci niż na Kościół.
Agnieszka Rylik (38 l.), bokserka: Nie
- Zawszę oddaję część mojego podatku ludziom potrzebującym, a Kościół wspaniale radzi sobie sam.
Rafał Grupiński (60 l.), przewodniczący klubu PO: Tak
- Gdyby istniała taka możliwość, to przekazałbym część podatku na najbiedniejszą parafię w mojej diecezji.
Izabela Skrybant (71 l.), piosenkarka: Tak
- Gdyby trzeba było w ten sposób wspomóc Kościół, to nie miałabym nic przeciwko. Jestem osobą wierzącą i praktykującą.
Grzegorz Mielcarski (41 l.), ekspert piłkarski: Nie
- Wolałbym wiedzieć, na co idą moje pieniądze. Dlatego część podatku prędzej przekazałbym na jakąś fundację.
Szymon Ziółkowski (36 l.), młociarz: Nie
- Jesteśmy państwem świeckim i jeżeli przeznaczać środki na cele społeczne, to raczej dla bardziej potrzebujących.
Agnieszka Wieszczek-Kordus (29 l.), zapaśniczka: Nie
- Jako katoliczka nie sprzeciwiam się temu pomysłowi. Wolałabym jednak, żeby te pieniądze dostały chore dzieci albo poszkodowani sportowcy.
Marzena Wróbel (49 l.), posłanka Solidarnej Polski: Tak
- Jestem członkiem Kościoła katolickiego. Dla mnie jest to sprawa oczywista i uważam to za swój moralny obowiązek.
Iwona Kupicha (62 l.), emerytka z Gdańska: Tak
- Mogę zgodzić się na podatek kościelny, ale pod warunkiem że wszystko będzie odbywać się na przejrzystych zasadach.
Stanisław Żelichowski (68 l.), poseł PSL: Nie
- Zawsze swoim podatkiem wspieram kolegę z PSL Józefa Gruszkę, który kilka lat temu został sparaliżowany.
Ireneusz Mazur (55 l.), trener siatkarski: Tak
- Jestem gotów wspomagać tak wiarę. Kościół to nasza tradycja i część polskiej historii. Jestem wychowany w katolickim duchu.
Ewa Sańczyk (58 l.), nauczycielka z Białegostoku: Nie
- Sama nie czuję takiej potrzeby. Ale dobrze, żeby taka możliwość istniała. Dzięki temu finanse Kościoła staną się bardziej przejrzyste.
Krzysztof Cugowski (62 l.), piosenkarz: Tak
- Pewnie zdecydowałbym się na płacenie części swoich podatków na Kościół, bo jestem katolikiem. Uważam, że powinno to być uregulowane.
Piotr Szarejko (25 l.), student z Wrocławia: Nie
- Moim zdaniem księża Kościoła zarabiają i tak za dużo. Jeżdżą luksusowymi samochodami i każą płacić za usługi kościelne.
Krzysztof Skiba (48 l.), piosenkarz: Tak
- Żyję w pewnym środowisku, jestem wierzący. Te składki powinny być dobrowolne i ci, którzy będą chcieli płacić, to zrobią to, a inni nie.
Monika Pazio (36 l.) przedsiębiorca z Warszawy: Nie
- Na pewno nie ofiarowałabym tej instytucji ani złotówki, ponieważ przez lata bardzo się na niej zawiodłam i zraziłam.
Magda Grudzińska (23 l.) studentka prawa kanonicznego z Warszawy: Tak
- Jako osoba wierząca czuję się związana z Kościołem. Uważam, że jest to dobre rozwiązanie, sprawdza się w większości krajów.
Andrzej Borko (53 l.), architekt wnętrz z Białegostoku: Nie
- Choć jestem katolikiem, to pomysł mi się nie podoba. Jestem zwolennikiem niskich i uproszczonych podatków, a przeciwnikiem wszelkich ulg i odpisów.
Marcin Najman (33 l.), bokser: Tak
- Jestem gotów przekazać Kościołowi część swojego podatku. Z bardzo prozaicznego powodu. Jestem praktykującym katolikiem.
Wojciech Łukasik (56 l.), nauczyciel z Warszawy: Nie
- Pomysł, aby każdy miał możliwość oddania części podatku, jest dobry. Kto chce, niech wspiera. Ja jednak jestem niewierzący, więc bym tego nie zrobił.