Nasz wczorajszy materiał wywołał burzę w SLD. Opisaliśmy w nim spotkanie Oleksego z szefem klubu Leszkiem Millerem (65 l.). Ten ostatni polityk zapewnił nas, że Oleksy chce być nowym szefem partii.
- Z Leszkiem rozmawiałem zarówno o jego kandydowaniu na szefa partii, jak i o moim. Będę obserwował proces wyłaniania przewodniczącego SLD. Zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych nazwiskach. Nie wyrywam się z deklaracjami - przyznał nam wczoraj Oleksy, którego spotkaliśmy w Sejmie. Większość polityków SLD nie chce komentować jego kandydatury na nowego przewodniczącego. - Czekam na radę krajową - mówi nam europoseł Marek Siwiec (56 l.).
- Zdolności polityczne do tej funkcji ma u nas 30, 40 osób. Poczekajmy - stwierdza jak zwykle dyplomatyczny wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (57 l.). Inni nieoficjalnie informują nas, że wszystko będzie ułożone w ciągu kilku dni. - W tym czasie Miller spotka się z byłymi szefami SLD oraz znaczącymi osobistościami Lewicy. Po tych spotkaniach będzie wiadomo, kto zostaje w grze - dodaje ważny poseł SLD.
Joanna Senyszyn (62 l.), europosłanka SLD:
- Pomysł kandydowania Oleksego na szefa SLD jest z piekła rodem. Takiego tandemu jak Oleksy - Miller młodzi wyborcy by nie przełknęli. Oleksy nie nadaje się na szefa partii. Kiedy pełnił wysokie funkcje, to bał się albo kleru, albo prawicy.
Tadeusz Iwiński (67 l.), poseł SLD:
- Józef Oleksy to inteligentny człowiek. Żałuję, że nie startował w wyborach. Pierwsze słyszę o idei, by to on został nowym szefem SLD. Czekam na sobotnią radę krajową. Wtedy ustalimy formę wyboru nowego przewodniczącego.
Wojciech Olejniczak (37 l.), europoseł SLD:
- Józef Oleksy jest dobrym kandydatem na każde stanowisko w SLD. Jeśli pojawi się jego kandydatura na szefa partii, to wtedy będę się zastanawiał. Mnie też wiele osób namawia, abym kandydował. Ale to też nie temat na dziś.