Już wcześniej o innych propozycjach dla Rosjan mówił minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, a szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej dodawał, że miejsce pobytu reprezentacji Rosji "wybrano niezbyt szczęśliwie".
W Radiu Głos Rosji przedstawiciel gości nie ukrywał zdziwienia postawą strony polskiej. - Oświadczenia polskich urzędników zabrzmiały nieodpowiedzialnie, bo to zawsze lokalne siły porządkowe powinny bezwarunkowo zapewnić bezpieczeństwo - stwierdził rzecznik prasowy drużyny narodowej Rosji Ilja Kazakow.
Nie da się ukryć, że Ilja Kazakow ma rację. Wyproszenie Rosjan z Bristolu byłoby skandalem.