Czy respiracja pacjenta w domu wciąż będzie możliwa? Warto oszczędzać, ale nie na zdrowiu

2022-03-01 12:48

Wentylacja mechaniczna jest przeprowadzana wśród pacjentów z niewydolnością oddechową. Respirator wspomaga u pacjenta oddychanie lub całkowicie zastępuje oddech, wtłaczając powietrze bezpośrednio do jego dróg oddechowych. Ktokolwiek korzystał z pomocy takiej aparatury, wie, jak ważną rolę spełnia. Przywraca oddech, ratuje życie.

Czy respiracja pacjenta w domu wciąż będzie możliwa? Warto oszczędzać, ale nie na zdrowiu

i

Autor: Shutterstock

Niestety z obwieszczenia Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTMiT) wynika, że stawki taryf za nieinwazyjną wentylację mechaniczną realizowaną w warunkach domowych będą niższe. Na podstawie zarządzenia prezesa NFZ zapowiadane są nowe taryfy, które mają wejść w życie 1 maja 2022 r. Obniżenie wyceny świadczenia poniżej kosztów jego wykonania będzie nieopłacalne dla świadczeniodawców. Czy to oznacza, że pacjentom, którzy do tej pory korzystali leczenia w domu – teraz grozi powrót do szpitala lub ZOL-u?

Nieinwazyjna wentylacja mechaniczna w domu

Dlaczego to takie ważne, aby jak najwięcej pacjentów miało dostęp do wentylacji mechanicznej, nieinwazyjnej w domu? Wydaje się, że jedną z naturalnych przyczyn powinno być zwolnienie jak największej liczby łóżek w szpitalach na rzecz pacjentów covidowych a w obecnej sytuacji również poszkodowanych w wyniku wojny w Ukrainie. Kolejna kwestia dotyczy rodzaju wentylacji, przy której nie jest wymagana tracheostomia, a wystarczy pacjentowi założyć na twarz maskę tlenową, która jest połączona z respiratorem. Obsługa respiratora nie wydaje się więc czymś bardzo skomplikowanym. Faktem jest, że rodzina lub bliska osoba, która zdecydowała się na opiekę nad takim pacjentem, będzie obarczona nowymi obowiązkami. W zamian za to nie musi spędzać czasu w samochodzie, kursując między domem, a szpitalem. Pacjenci, którzy mogą w ten sposób leczyć się w domu – są pod opieką najbliższych osób, a także odpowiednich lekarzy, pielęgniarek i fizjoterapeutów. Ponieważ są w domu, maleje ryzyko infekcji, którą można by „złapać” przykładowo na szpitalnym oddziale. Co ważniejsze, jest to doskonała alternatywa dla leczenia ambulatoryjnego.

Czy to początek końca świadczenia?

Dla świadczeniodawców zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej (OZŚWM) może to oznaczać początek końca tego świadczenia w Polsce.

Cała sprawa ciągnie się od listopada ubiegłego roku, kiedy to Rada ds. Taryfikacji opublikowała opinię na temat raportu AOTMiT, rekomendując obniżenie wyceny świadczenia, jakim jest domowa mechaniczna wentylacja metodą nieinwazyjną. Taka decyzja mogłoby doprowadzić do utraty płynności finansowej świadczeniodawców, a w konsekwencji zamknąć działalność w tym obszarze świadczeń. Dlatego OZŚWM przygotował własny raport, wykorzystując te same dane, które otrzymał wcześniej AOTMiT. W obu dokumentach pojawiły się duże rozbieżności, co podważyło podstawę i wiarygodność pierwszego raportu. Temat został jednak przemilczany zarówno przez AOTMiT jak i NFZ. W efekcie pacjenci, którzy do tej pory mogli korzystać z tlenoterapii we własnych domach, mogą stracić taką możliwość. Warto zauważyć, że i bez tego duża część osób potrzebujących wsparcia oddechowego musi przebywać w szpitalach i Zakładach Opiekuńczo-Leczniczych, czyli ZOL-ach, nawet mimo trwającej wciąż epidemii Covid-19.

Bez refleksji, bez odpowiedzi i prób nawiązania dialogu

Przez AOTMiT przetoczyła się fala krytyki. To jednak nie wpłynęło na kierunek myślenia i działania prezesa Agencji. 11 lutego w Biuletynie Informacji Publicznej AOTMiT pojawiła się publikacja Obwieszczenia Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

- Publikacja radykalnie obniżonych stawek odarła naszych członków z jakichkolwiek złudzeń, że ktoś w AOTMiT próbował szukać wyjaśnień, skąd pojawiły się tak duże różnice w obydwu opracowaniach – mówi Katarzyna Baj, dyrektor Biura Zarządu OZŚWM. - Zignorowano także nasze prośby i apele o spotkanie i rozmowę, mimo że sprawa dotyczy świadczenia ratującego życie! Ponieważ po lekturze obwieszczenia w obecnym kształcie nasuwa się wniosek, że nie warto wysyłać do Agencji jakichkolwiek danych bo i tak nie są brane pod uwagę, nie pozostało nam nic innego, jak złożyć wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w AOTMiT.

Niezrozumiała reakcja NFZ

Oprócz tego członkowie OZŚWM obserwują brak zainteresowania problemem pacjentów wentylowanych mechanicznie w warunkach domowych także ze strony NFZ. Zdaniem dr Roberta Suchanke, prezesa OZŚWM, który sam jest lekarzem, Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje się dążyć do zatrzymywania pacjentów w szpitalach, a to najdroższe rozwiązanie w systemie ochrony zdrowia, które dodatkowo generuje stres u pacjentów.

Jako lekarz, staram się kierować w pierwszej kolejności dobrem pacjenta. Niestety nie widzę podobnego podejścia po stronie NFZ, który już rozsyła do naszych członków pisma o „degresywnym stopniu finansowania” oraz informacje o rozliczaniu nadwykonań w terminie późniejszym. No i oczywiście straszy nas karami! – wyjaśnia dr Robert Suchanke, prezes OZŚWM.

Tu chodzi o ludzkie życie

Poszukiwanie oszczędności w procedurach, które w końcu podtrzymują ludzkie życie, trudno racjonalnie wytłumaczyć. To nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza, gdy chodzi o życie i zdrowie drugiego człowieka. Prezes Suchanke zastanawia się również nad tym, czy takie podejście do pacjentów wentylowanych mechanicznie w warunkach domowych nie jest sprzeczne z rządową „Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do 2020 r.” - z perspektywą do 2030 r. Miała być promocja opieki domowej w ramach opieki długoterminowej i podnoszenie jakości opieki stacjonarnej. Nie ma ani jednego, ani drugiego.

- Widzimy tu rażącą sprzeczność, dlatego wysłaliśmy do premiera Morawieckiego zawiadomienie, że prezes AOTMiT publikując tak radykalną rekomendację redukcji taryf w opiece domowej, postępuje wbrew „Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”, która jest przecież nadal obowiązującym, kluczowym dokumentem państwa polskiego w obszarze średnio - i długofalowej polityki gospodarczej – mówi dr Robert Suchanke, prezes OZŚWM.

Resort zdrowia spotka się z OZŚWM

Przyglądając się całej sytuacji, można odnieść wrażenie, że na naszych oczach sytuacja pacjentów objętych domową opieką, niszczeje. Ostatnią deską ratunku jest spotkanie z Ministerstwem Zdrowia. Jako jedyny na apel Związku o rozmowę odpowiedział minister Maciej Miłkowski, zapraszając członków OZŚWM na rozmowy 11 marca. Związek bardzo liczy na tę rozmowę, zwłaszcza że oprócz redukcji taryfy dla tego świadczenia, jak wyjaśnia Marcin Warzecha, sekretarz OZŚWM, pojawiają się też problemy z utrzymaniem w opiece domowej kadr medycznych, ceny rosną, a dodatkowa propozycja to rozliczenie nadwykonań na poziomie 40 proc. To zdecydowanie za dużo.

Podsumujmy. Redukcja taryfy na świadczenie mechanicznej wentylacji metodą nieinwazyjną w domu pacjenta niesie ze sobą ryzyko braku świadczeniodawców, co z kolei prowadzi do odsyłania pacjentów z domu do ZOL-i lub szpitali. To cena, jaką pacjenci dotychczas leczeni w warunkach domowych, będą musieli zapłacić za podjęcie tak radykalnych kroków. Nowe taryfy zaczną obowiązywać od 1 maja, jednak zdaniem wszystkich zrzeszonych w OZŚWM nie pokrywają one obecnych kosztów realizacji świadczenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki