To dopiero gest! Agata Kulesza (36 l.), tryumfatorka ósmej edycji "Tańca z gwiazdami", nie chce wytańczonej nagrody. Warte 250 tysięcy złotych luksusowe porsche gwiazda chce oddać na cele charytatywne i w ten sposób wesprzeć biedne dzieci.
Samochód był drugą obok Kryształowej Kuli nagrodą za zwycięstwo w popularnym show. Agata - choć cieszyła się, iż to właśnie ona została właścicielką tak ekskluzywnego samochodu - nie kryła, że nie jest to dla niej najważniejsze.
- Pytacie mnie państwo o ten samochód, bardzo się cieszę, że go wygrałam, ale ja w tym programie wygrałam dużo więcej, wygrałam coś niewymiernego - powiedziała "Super Expressowi" Agata zaraz po zakończeniu programu.
Z imprezy kończącej półroczną pracę przy programie aktorka wróciła więc taksówką. Na bankiecie po finale "Tańca z gwiazdami" bawiła się najkrócej z całego tanecznego środowiska - zaledwie do godziny 2 w nocy.
Jeszcze tego samego dnia oznajmiła: "Oddam porsche na cele charytatywne". Nie zdecydowała się jeszcze konkretnie, ale ma ono trafić do biednych dzieci. Tak przynajmniej twierdziła w programie "Dzień dobry TVN" wczoraj rano. Agata boi się jednak, aby na przeszkodzie do zbożnego celu nie stanęła biurokracja.
Mamy nadzieję, że wszystko się uda. Bo jak widać, to nie tylko mistrzyni tańca, ale i kobieta o wielkim sercu!