Chodzi o szkody, jakie zapaleni quadowcy, a także kierowcy terenówek wyrządzają w okolicznych lasach, rozjeżdżając wszystko i płosząc zwierzynę. Gdy wyposażony w kamerę samolot bezzałogowy nagra ich wyczyny i przekaże nagrania policji, przestaną być bezkarni. Pomysł wyszedł od jednego z radnych. By zrealizować ten plan, miasto musiałoby przeznaczyć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakup drona.
Zobacz: Drony jednak nie będą śledzić śmieciarzy
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail