Książka "Marzenia i tajemnice" to przede wszystkim opowieść o latach spędzonych u boku męża, którego nigdy nie było w domu, o samotności, o niezaspokojonym pragnieniu bliskości. Danuta Wałęsa w autobiografii, którą spisał Piotr Adamowicz przyznała, że jej małżeństwo z przywódcą Solidarności, a później prezydentem RP nie był usłany różami.
W programie "Gość Radia Zet" była prezydentowa stwierdziła, że liczy się z ostrą reakcją męża na jej książkę. - Mąż nie tylko jest zazdrosny o to, że napisałam książkę, w ogóle z natury jest zazdrosnym mężczyzną - powiedziała.
Danuta Wałęsa nie nazwie Tadeusza Rydzyka "ojcem"
Ale w książce "Marzenia i tajemnice" nie brakuje też śmiałych opinii na temat ludzi, z którymi Danuta Wałęsa stanęła kiedyś twarzą w twarz. Dostało się przede wszystkim założycielowi Radia Maryja.
- Dla mnie to nie jest ojciec, to jest też polityk i biznesmen i bardzo mi smutno, że właśnie w Kościele dzieją się takie sprawy, i że słowo ojciec mnie nie może przejść przez usta, bo to nie jest ojciec (...) Dobry ojciec to wprowadza pokój, spokój, nie podpuszcza, nie napuszcza na innych ludzi, nie mówi źle i nie żeruje na biednych, bo część społeczeństwa, która uczestniczy w tym wszystkim to są ludzie, moim zdaniem, bezradni, którym telewizja Trwam i Radio Maryja narzuciło swoje myślenie, to są ludzie tak jakby troszeczkę, według mnie, bezwolni - oceniła Wałęsa.