Dariusz K. pod wpływem narkotyków na warszawskim Ursynowie zabił na przejściu dla pieszych 63-letnią Ewę J.
Dariuszowi K. grozi kara 12 lat pozbawienia wolności. 14 października prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące. Mimo że sąd wyraził zgodę, Dariusz K. może szybciej opuścić areszt. Dlaczego? Jak podaje Twoje Imperium, adwokaci Dariusza K. mają zamiar udowodnićć, że policja popełniła rażący błąd w momencie aresztowania byłego menadżera!
Jak podaje tygodnik, funkcjonariusze mieli zebrać tylko próbkę moczu oskarżonego, a podobno zapomnieli o badaniu krwi Dariusza K.! Jeśli to, co podaje Twoje Imperium, okaże się prawdą, obrońcy będą chcieli wykorzystać ten błąd na sali sądowej i odwrócić wszystko na korzyść Dariusza K.
Jak doszło do wypadku?
Przypomnijmy, Dariusz K. w dniu wypadku miał się pokłócić z żoną, wsiadł do samochodu i wcisnął gaz do dechy. Nie zatrzymał się na czerwonym świetle i z ogromną siłą uderzył w przechodzącą na pasach Ewę J. (63 l.). Kobieta zginęła na miejscu. Dariusz K. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadząc pojazd pod wpływem środków odurzających. Grozi mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail