- Dwóch ojców czy dwie matki potrafią dać tyle samo miłości, jak heteroseksualni rodzice - powiedział w "Kropce nad i" Dariusz Michalczewski.
Popularny "Tygrys" przyznał, że nie widzi nic złego w adopcji dzieci przez osoby tej samej płci. Jak stwierdził jest to lepsze, niż życie w rodzinach patologicznych, gdzie często dochodzi do przemocy i dzieci chodzą głodne.
Zobacz też: Dariusz Michalczewski: Gdyby moja córka była lesbijką, to bym ją bardzo kochał i akceptował!
- Nie mówię, że mam rację, ale takie jest moje zdanie- stwierdził. - Wolałbym być wychowywany przez dwie mamy niż miałbym być w jakiejś patologicznej rodzinie, gdzie dzieci są bite, gwałcone, nie mają co jeść, nie mają na książki. Tutaj trzeba znaleźć problem - powiedział były bokser.
Dariusz Michalczewski powiedział, że nikt jeszcze nie skrytykował go osobiście za jego poglądy na temat homoseksualnych rodzin, bo się go... boją! Patrząc na posturę byłego boksera nie dziwimy się krytykującym go tylko osobom za pośrednictwem mediów i portali społecznościowych.
"Życzę ci mamusi z fujarką"
Gość programu "Kropka nad i" brał niedawno udział w kampanii, która wspiera działanie LGTB. Widocznie nie spodobało się to właścielowi browaru Ciechan, Markowi Jakubiakowi, który w ostrych słowach na jednym z portali społecznościowych skomentował ten fakt.
- Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! Wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać - napisał Jakubiak.
Przeczytaj: Tygrys Michalczewski podjął wyzwanie naczelnego Super Expressu! [WIDEO]
Wpis biznesmena wzbudził sporo kontrowersji, ponieważ część osób stwierdziła, że już nigdy nie kupi tej marki, a niektóre restauracje i bary wycofały piwo ze swojej oferty.