Dariusz P. podejrzany o SPALENIE rodziny tak POŻEGNAŁ SIĘ z najbliższymi. Zobacz CAŁY LIST podpalacza!

2014-04-06 19:49

"Ty - Żono, zawsze ciepła, czuła, piękna..." - tak Dariusz P. na pogrzebie żegnał tragicznie zmarłą Joannę P. Zapewniał o miłości i dziękował za dzieci. Teraz prokuratura zarzuca mu, że z zimną krwią podłożył ogień, który zabił jego żonę, trzy córki i syna. Czy można być aż takim hipokrytą?!

W wypełnionym po brzegi kościele w Jastrzębiu Zdroju słychać było jeden wielki płacz rozpaczy, kiedy ksiądz na pogrzebie Joanny P. i jej czwórki dzieci czytał list pożegnalny od Dariusza P. i jedynego ocalałego z pożaru syna Wojtka.

- Jako że małżonkowie Joanna i Dariusz stanowili jedno przez 19 lat, tak i forma tego podziękowania będzie stanowić jedność: myśli, pragnień, uczuć - tłumaczył wzruszony proboszcz. A zgromadzeni w kościele bliscy, znajomi i mieszkańcy miasta zastanawiali się, skąd można mieć tyle siły, żeby tak dzielnie znosić tragedię.

Dziś, blisko rok po pożarze, wiemy dużo więcej. A Dariusz P. z kochającego męża i ojca wyrasta na bezdusznego dzieciobójcę.

Poniżej cały list pożegnalny odczytany na pogrzebie Joanny P. i jej dzieci.

Dziękujemy!

Kiedy to się zaczęło - w piątek 10 maja - czytania z dnia głosiły: „Podobnie i wy - teraz smucicie się, lecz Ja znów was zobaczę i wtedy serce wasze będzie się radowało, a nikt nie pozbawi was tej radości. W owym dniu o nic nie będziecie Mnie już pytać”. Wtedy odeszły Justynka i Agusia.

A potem przyszła sobota, a Ewangelia z tego dnia głosiła: „Ja wyszedłem od Ojca i przybyłem na świat. Teraz znów opuszczam świat i wracam do Ojca”. Wtedy odeszłaś Ty, Asiu, i Marcinek. A była to wigilia Wniebowstąpienia.

14 maja - we wtorek - Ewangelista Jan pisał: „Nazwałem Was przyjaciółmi, gdyż dałem Wam poznać wszystko, czego dowiedziałem się od Ojca”. Wtedy odeszła Małgosia.

Dziękujemy Bogu i sobie za to, że uczynił nas zdolnymi do kochania. Za to, że kiedyś przed laty nieśmiały chłopak zakochał się w urodziwej dziewczynie. A Pan w swojej łasce pobłogosławił nam, czyniąc nasze życie wielkim spotkaniem z miłością.

Dziękujemy za to, że pozwolił nam stworzyć dom oparty na fundamencie wzajemnej służby, gdzie Ty - Żono, zawsze ciepła, czuła, piękna - byłaś jego ozdobą i ostoją, a ja - czasami poszarpany szaleństwem życia, mogłem wtulać się w Twoje ramiona i znajdować ukojenie w smutku.

Dziękujemy za to, że nasza miłość była płodna. Obdarzyliśmy się cudownymi dziećmi i - co jest niezwykłe - pomimo obowiązków nie straciliśmy nic z naszych młodzieńczych zachwytów nad sobą.

Dziękujemy za piękne, niezależne, mądre córki - takie jak Ty, Asieńko - za Justysię, Małgosię, Agnieszkę.

Dziękujemy sobie za synów - Marcinka i Wojciecha. Czuliśmy się kochani i to samo uczucie przekazywaliśmy naszym dzieciom.

Dziękujemy sobie za rytuał rodzinny, wspólne poranki pachnące kawą, ciepłe ciasto, wieczory na ulubionej ławce, gdzie cieszyliśmy się swoją obecnością i widokiem ukochanych i zasianych przez Ciebie kwiatów.

Dziękujemy rodzicom za dar życia i ukształtowanie w nas pewności, iż to wiara jest imperatywem ludzkiego działania, że jest ona pewnikiem w tym skomplikowanym świecie.

Dziękujemy rodzeństwu za to, że z łaski Boga dane nam było nie być na tym świecie samotnym.

Dziękujemy wychowawcom, nauczycielom, katechetom, wykładowcom akademickim, księżom - wszystkim, którzy ukształtowali nas do bycia człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu.

Dziękujemy naszym przyjaciołom. Asiu, Justynko, Małgosiu, Marcinku, Agnieszko - są tu teraz z nami, otaczają nas swoją modlitwą - a mnie i Wojtka, nieutulonych w żalu, przeprowadzili w ostatnich dniach przez swoiste rekolekcje.

A kiedy to się po ludzku kończy - Ewangelia z dzisiejszego dnia głosi: „Ty pójdź za mną”. I poszliście za Panem, aby cieszyć się Jego szczęśliwością. A dzisiaj jest wigilia przed zesłaniem Ducha Świętego. Dziękujemy Bogu za dar Jego słowa, które dla nas - tęskniących za Wami - jest źródłem nadziei.

Czytaj więcej: Podpalacz Dariusz P. obciął sobie palce dla pieniędzy?! Chciał wyłudzić odszkodowanie?

Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają