Wędkarze z Darłowa biją na alarm - raki giganty opanowały rzekę Wieprzę (woj. zachodniopomorskie). - Są ich setki, tysiące, zjadają wszystko - opisują spustoszenia.
Kilkakrotnie większe od rodzimych skorupiaków raki giganty sprowadzone zostały do Polski ze Stanów Zjednoczonych jako gatunek hodowlany. Część z nich mogła tu trafić również ze Szwecji, która wcześniej sprowadziła je z USA. Jakimś sposobem raki przedostały się do rzek. Niewykluczone, że ktoś wypuścił je z akwarium.
Te wyłowione teraz z Wieprzy są przeogromne, co świadczy o tym, że skorupiaki zadomowiły się tu na dobre. I z jednej strony to dobrze, bo ten gatunek skorupiaków ma bardzo smaczne mięso. Ale z drugiej to źle, bo te panoszące się raki niszczą skutecznie nasz rodzimy gatunek raków, który nie jest odporny na dżumę przenoszoną przez ich braci ze Stanów Zjednoczonych.
- Nasze rodzime raki mogą zniknąć z polskich rzek. Dżuma racza je zabija - potwierdza zagrożenie prof. Tomasz Hesse z Politechniki Koszalińskiej. - Do tej pory nie było w Polsce stadnej rodziny tego gatunku raka. On nie ma u nas naturalnych wrogów, dlatego tak łatwo zajmuje siedliska naszych skorupiaków.