Deklaracja PO jest zdecydowana i bardzo czytelna, to rękawica rzucona PiS – wyzwanie do pojedynku „jeden na jeden”. Co więcej - jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" - chodzi nie o jedno, ale o trzy spotkania przed kamerami.
Jak zareagowali na taką propozycję przedstawiciele PiS i współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego?
Na razie w sztabie PiS panuje spokój, a emocje są studzone. Zaproszenie do rozmów na temat debaty padło już w niedzielę. Żadnych konkretów nikt jednak nie podaje, ani w sprawie terminu, tym bardziej w sprawie formuły telewizyjnego pojedynku.
Sztab szykuje się jednak do tego starcia, o czym świadczy chociażby wzmożona aktywność Adama Bielana, który do tej pory pozostawał w cieniu.
- My dotrzymamy słowa, chcemy przynajmniej jednej debaty, być może więcej, "jeden na jeden". Zapraszamy sztabowców PO jutro do Hotelu Europejskiego na kawę, herbatę, ciastka i mam nadzieję, że już od jutra zaczniemy omawiać szczegóły tej debaty, ustalimy datę i wszystkie inne detale - mówił podczas wieczoru wyborczego Bielan.