Obiecywali uzdrowienie ze wszelkich chorób, także nowotworowych, za pomocą... lewatywy z kawy i soku warzywnego. W wiecznie remontowanym domku na końcu wsi urządzili "klinikę", do której ściągali naiwnych z całej Polski.
Inkasowali od nich nawet 5 tysięcy złotych za tygodniowy pobyt. Sprawą zainteresowały się w końcu lokalne media i dzięki temu na trop oszustów wpadła prokuratura w Żarach.
Kontrola wykazała, że uzdrowiciele nie mają żadnego wykształcenia medycznego ani certyfikatów, nie płacili składek, nie zarejestrowali działalności gospodarczej. Niestety, nie wszystkich poszkodowanych da się przesłuchać, bo niektórzy już nie żyją.
Fałszywi uzdrowiciele usłyszeli m.in. zarzuty leczenia bez uprawnień. Grozi im do roku więzienia.
DĘBINKA: Naciągacze UZDRAWIALI ludzi LEWATYWĄ z KAWY
2012-01-13
16:32
Rafał K. i Elżbieta K. z Dębinki koło Trzebiela (woj. lubuskie) znaleźli sobie wyjątkowo wymyślny sposób na to, jak od schorowanych, zdesperowanych ludzi wyłudzić ostatni grosz.