depresja dziewczyna

i

Autor: Shutterstock

Depresja i jej nietypowe oblicza

2021-10-20 12:15

Rozmowa z drem n. med. Sławomirem Murawcem, psychiatrą i psychoterapeutą Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, Grupa LUX MED Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z depresją zmaga się ok. 300 mln osób na świecie, z czego ponad 1 mln stanowią Polacy. Depresja to choroba, a tę należy leczyć. Istnieją skuteczne metody walki z depresją, dlatego warto jak najszybciej rozpocząć leczenie. Nieleczona może się okazać śmiertelna.

Depresja to choroba o różnych obliczach. Może ukrywać się pod maską lęku, złości, a niekiedy też pracoholizmu, nadużywania alkoholu czy leków. O typowych i nietypowych odmianach tej choroby rozmawiamy z drem n. med. Sławomirem Murawcem z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, specjalistą z ponad 20-letnim doświadczeniem w różnych obszarach psychiatrii.

Zwykły smutek czy już depresja

Obecnie depresja jest diagnozowana u coraz większej liczby osób zarówno dorosłych, jak też młodzieży i dzieci. Rdzeniem tej choroby jest smutek, ale nie każdy smutek oznacza depresję.

Depresja jest pewnym zespołem objawów, a zwykły smutek to bezpośrednia odpowiedź emocjonalna na przykre wydarzenie. W depresji smutek towarzyszy nam cały czas niezależnie od bieżących życiowych zdarzeń. Ale depresja to nie tylko smutek. To także złe samopoczucie, obniżenie napędu do działania. To utrata przeżywania przyjemności i satysfakcji z tego co robimy czyli anhedonia. To również zaburzenia snu, lęk, drażliwość – wyjaśnia dr Sławomir Murawiec. Zdaniem specjalisty zwykle trudno wskazać jedną konkretną przyczynę zachorowania na depresję. Na ogół jest to zbieg różnych czynników – podatności biologicznej pacjenta na zachorowanie, niekorzystne czynniki środowiskowe, przykre wydarzenie lub choroba.

Sławomir Murawiec

i

Autor: Materiały prasowe dr. n. med. Sławomir Murawiec, psychiatra i psychoterapeuta Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, Grupa LUX MED

„Męska postać depresji”

Liczne badania pokazują, że na depresję częściej chorują kobiety niż mężczyźni. Warto jednak pamiętać o tym, że smutek i anhedonia to nie jedyne objawy tej choroby.

W depresji mogą wystąpić typowe objawy depresji „do wewnątrz”, tzw. objawy internalizacyjne jak płacz, smutek, poczucie winy. W niektórych postaciach depresji mogą pojawić się też objawy skierowane „na zewnątrz” tj. przejawy złości czy nadmiernej drażliwości, nadużywanie alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych oraz pracoholizm. Wówczas choroba bywa określana jako męska postać depresji, choć może też wystąpić u kobiet. Biorąc pod uwagę te różne postacie choroby, może się okazać, że częstość występowania depresji u obu płci jest podobna – tłumaczy dr Murawiec.

Choroba, która przybiera maski

Niektórzy pacjenci, którzy trafiają do gabinetu psychiatrycznego, twierdzą, że nie odczuwają smutku, poczucia winy czy bezsilności. To może być depresja maskowana. Zdaniem dra Sławomira depresja może być maskowana:

- innymi zachowaniami (okresowym nadużywaniem alkoholu),

- objawami fizycznymi (bólem brzucha lub klatki piersiowej),

- lub innymi objawami (lękiem, hipochondrią, natręctwami).

Warto zaznaczyć, że niektóre osoby dotknięte depresją usiłują złagodzić psychiczne cierpienie za pomocą leków uspokajających, nasennych czy przeciwbólowych. Depresja maskowana występuje nie tylko u osób dorosłych, ale też u nastolatków i dzieci. Rodzice powinni zachować szczególną czujność wobec dzieci, które jak tłumaczy dr Murawiec, mają większe trudności z tym, by słownie wyrazić to, jak się czują i co się z nimi dzieje.

– U tej grupy pacjentów objawy będą bardziej widoczne w ciele i zachowaniu. U nastolatków depresja także może się manifestować zmianą zachowania, nadużywaniem środków, które mogą złagodzić złe samopoczucie. Dziś na szczęście informacje na temat depresji są bardziej rozpowszechnione, co zwiększa naszą świadomość na temat choroby – mówi dr Sławomir Murawiec.

Mity dotyczące depresji

  • „Przeżyłam wojnę i nikt na depresję wtedy nie chorował”

To jeden z mitów, który krąży zwłaszcza wśród starszych osób. Uważają one, że depresja to jakiś wymysł, fanaberia, nowomoda. Depresja towarzyszy człowiekowi od starożytności, gdzie była opisywana pod nazwą melancholia – wyjaśnia dr Sławomir Murawiec. – Tacy pacjenci nie idą się leczyć, bo nie wierzą w istnienie choroby.

  • „Nie masz depresji, tylko ci się nie chce. Weź się w garść!”

Popularny jest też mit, jakoby osoba z depresją była leniwa. Depresja nie jest zależna od woli pacjenta, jeśli czegoś nie robi, to znaczy, że nie może. Stwierdzenia typu „weź się w garść” nie pomagają – taka osoba chętnie by to zrobiła, ale nie da rady. Wewnętrzny silnik wysiadł. To zjawisko często dotyczy mężczyzn, którzy są przypierani do muru, zamiast otrzymać zrozumienie – mówi dr Murawiec.

  • „Leki przeciwdepresyjne uzależniają”

Jest jedna grupa leków, która może uzależniać. To uspokajające leki benzodiazepinowe, po które pacjenci sięgają najchętniej. Niekiedy wręcz próbują wymusić na lekarzu przepisanie tych leków na receptę lub posuwają się do manipulacji. I tu mamy paradoks: pacjenci boją się uzależnienia, ale to właśnie benzodiazepiny cieszą się największą popularnością. Pozostałe grupy leków stosowanych w psychiatrii nie uzależniają, w tym leki przeciwdepresyjne jako cała grupa – tłumaczy dr Sławomir Murawiec.

Bezsenność jako przyczyna/ objaw depresji

Zaburzenia snu nie tylko sprzyjają rozwojowi depresji, ale też są częstym objawem tej choroby. Trudności z zaśnięciem oraz budzenie się w środku nocy mogą być objawami depresji. Jest to sen płytki, przerywany. Na drugim biegunie choroby jest nadmierna senność.

Czym jest ChAD?

ChAD to choroba afektywna dwubiegunowa, w której występują tzw. depresje dwubiegunowe.

Sytuacja, w której u pacjenta występuje depresja, która może się okresowo powtarzać to depresja jednobiegunowa. Z kolei zaburzenie dwubiegunowe dotyczy osób, które mają zarówno depresję, jak i epizody maniakalne lub hipomaniakalne – tłumaczy dr Murawiec. – Osoba w manii ma nadmiar energii, kontaktuje się ze wszystkimi natychmiast, ma 1000 pomysłów na minutę, rozdaje swoje pieniądze, kupuje wiele niepotrzebnych rzeczy, rozchodzi się z partnerem, by wejść w relację z przypadkowo poznaną osobą. Jest to stan, w którym człowiek potrafi niewiele jeść i krótko spać – dodaje ekspert.

Metody leczenia depresji

Depresję się leczy i na ogół jesteśmy w stanie pomóc pacjentom. W depresji lekoopornej pojawił się nowy lek, więc także w trudnych przypadkach dysponujemy metodami pomocy – mówi dr Murawiec. Jak tłumaczy ekspert, leki przeciwdepresyjne działają na neuroprzekaźniki w mózgu. W praktyce odwracają tzw. depresyjne czarnowidztwo.

W depresji pacjenci mają zakłócone przetwarzanie informacji, interpretują wszelkie zdarzenia jako złe. Leki równoważą takie stany emocjonalne, normalizują depresyjny sposób widzenia siebie i świata. Nie wystarczy jednak wziąć pigułki, aby nagle świat stał się piękny. Pacjent musi nad sobą pracować, dlatego tak ważne jest podjęcie psychoterapii lub dokonanie przemian w życiu, aby leczenie przyniosło trwałe skutki. Nie należy traktować porady psychiatry, psychologa czy psychoterapeuty jako ostateczności ani jako przyznania się do słabości. Do kardiologa nie idziemy z zawałem, ale też odwiedzamy go we wczesnym stadium choroby – wyjaśnia dr Sławomir Murawiec.

Ekspert zwraca uwagę na to, jak ważne dla chorych na depresję jest wsparcie rodziny i przyjaciół. Bliscy powinni towarzyszyć choremu w trudnych chwilach, być przy nim nie tylko fizycznie, ale również „emocjonalnie”. Jednocześnie nie oceniać go, nie poganiać, nie zmuszać, by wziął się w garść, nie deprecjonować.

Depresja wymaga fachowego leczenia. Jedni nie chcą „chemii”, inni „nie wierzą w gadanie”. Wówczas warto wybrać przynajmniej jedną z form pomocy – apeluje dr Sławomir Murawiec, psychiatra i psychoterapeuta Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, Grupa LUX MED.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają