Na miejscu zobaczyli mężczyznę, który siedział na torowisku i ze spokojem pociągał wódkę z butelki. Ściągnęli desperata na pobocze. Jak stwierdził 46 - latek odechciało mu się żyć, więc postanowił pokusić los pijąc alkohol przed przyjazdem pociągu i zakładając, że pociąg przejedzie innym torem. Trudno się dziwić desperatowi jego nieodpowiedzialności, skoro wydmuchał ponad trzy promile alkoholu. Trafił do szpitala, gdzie być może medycy przywrócą mu chęć do życia.
Zobacz: Grypa w całej Polsce zbiera ŚMIERTELNE ŻNIWO. Tylko w marcu zmarło...