Dla niej studenci kują po nocach

To dla niej studenci ślęczą całymi nocami nad książkami. Nikt nie chce bowiem wypaść blado na egzaminie u pięknej pani doktor. I każdy chce z nią przebywać jak najdłużej, rozmawiając oczywiście na tematy naukowe.

Na wykłady posłanki Muchy zawsze walą tłumy studentów. - Do niej na zajęcia nie przychodzi się z sercem w gardle, to nie ten typ człowieka. Ale głupio też przyjść z totalną pustką w głowie. Spojrzy wtedy takim wzrokiem... - opowiada "Super Expressowi" jeden z żaków V roku.

- Jest luz, ale kontrolowany - dodaje student. Dr Mucha ma w sobie to coś, co nie pozwala studentom "przeginać pały". Poza tym jest osobą o anielskiej cierpliwości, potrafi nawet najbardziej opornym studentom tłumaczyć zawiłości ekonomii po 10 razy! A ci żądni wiedzy z zachwytem z tego korzystają.

Samej pani doktor wizyta na KUL-u wydaje się relaksem po pracy w Sejmie... - Uwielbiam zajęcia na uczelni i raczej te w formie swobodnej rozmowy niż żmudnych ćwiczeń - wyjaśnia z promiennym uśmiechem Joanna Mucha. Wypada tylko pozazdrościć lubelskim studentom takiej pięknej i wyluzowanej wykładowczyni!