Dla wędek skatowali staruszka

Bezwzględni oprawcy skatowali swoją ofiarę, by ukraść mu wędki, które zamierzali sprzedać. Potrzebowali gotówki na alkoholową libację. 26-letni Mirosław J. dobrze znał staruszka, bo pomagał mu przy pracach w ogrodzie. Skrzyknął więc kolegów, którzy bez wahania pomogli mu dotkliwie pobić 82-latka. Krzysztof F. (22 l.), Jerzy M. (44 l.) i Dariusz Sz. (47 l.) okładali biedaka drewnianym trzonkiem od łopaty, aż serce zmasakrowanego mężczyzny przestało bić. Krwawemu mordowi przyglądały się dwie dziewczyny (15 i 16 l.), skuszone obietnicą suto zakrapianej imprezy. Za zabicie 82--latka grozi im nawet dożywocie.