9-letni Kacper jeździł na wózku. 2,5-letnia Justynka nie zdążyła nawet poznać świata. Tragedia wydarzyła się w poniedziałek przed południem.
Ze wstępnych ustaleń policji, na które powołuje się portal nasygnale.pl wynika, że gdy babcia wychodziła na spacer z wnukami, w domu w Ząbkach nie było rodziców dzieci.
Spekuluje się, że babcia chciała ulżyć rodzinie, która ponoć nie radziła sobie z opieką nad chorymi dziećmi. Wątpliwości może budzić jednak fakt, że zabite wnuczęta miały jeszcze jedną siostrę, również poważnie chorą.
- Wszystkie dzieci od urodzenia były chore. To schorzenie genetyczne. Znajdowały się pod opieką rehabilitantów, masażystów i pielęgniarki – opowiada Życiu Warszawy osoba, która dobrze zna rodzinę.
DLACZEGO babcia zamordowała wnuki - NOWE FAKTY z Ząbek
2011-08-09
21:00
Babcia, która zabiła dwoje wnucząt w Ząbkach chciała ulżyć rodzicom. Taki powód podobno podała 60-letnia Genowefa G. w liście pożegnalnym. Według wielu źródeł dzieci cierpiały na ciężkie porażenie mózgowe.