– Strata ukochanej istoty – nieważne, czy człowieka, czy zwierzęcia – potrafi pozostawić trwały ślad w naszym życiu. Głębia bólu po stracie zależy od wielu czynników, np. od naszej relacji z tą istotą, od dostępności lub braku zrozumienia i wsparcia ze strony naszego otoczenia, ale też od tego, czy równolegle doświadczamy innych trudności w naszym życiu. – mówi Anja Franczak, towarzyszka w żałobie.
W Polsce pochówek zwierzęcia w ziemi jest zakazany przez prawo
Ważne jest, aby opiekunowie zwierząt mieli świadomość, że w Polsce dokonywanie samodzielnego pochówku w ziemi zakazane jest przez prawo (art. 162 §1 Kodeksu wykroczeń). Za własnoręczne zakopanie zmarłego psa w ziemi można otrzymać mandat w wysokości nawet 1000 zł. Wielu opiekunom wydaje się naturalne zakopanie zwierzęcia blisko domu. Jest to jednak bardzo niebezpieczne i ma poważne konsekwencje dla otaczającej nas przyrody oraz dla zdrowia człowieka.
Co mówi o samodzielnym pochówku lekarz weterynarii?
– Ciało zmarłego zwierzęcia jest traktowane jako materiał biologiczny, który stwarza zagrożenie dla ludzi, innych zwierząt oraz środowiska. Śmierć zwierzęcia może być wynikiem przewlekłej choroby, w której uczestniczą czynniki zakaźne, takie jak bakterie oraz wirusy, może również nastąpić z przyczyn naturalnych czyli ze starości, albo być wynikiem wypadku. Jednakże w takiej sytuacji nie możemy mieć pewności, czy zwierzę nie było nosicielem niebezpiecznych wirusów. Chowając ciało zwierzęcia na terenach zabudowanych, czy nawet leśnych lub na łące, zawsze stwarzamy ryzyko rozprzestrzenienia się czynników zakaźnych poprzez przedostawanie się ich do gleby, z którą mają kontakt inne zwierzęta oraz ludzie, a także odkopania ciała przez zwierzęta dziko żyjące. Dodatkowo jeżeli zwierzę przewlekle chorowało i przyjmowało leki to przedostają się one do gleby oraz wód gruntowych, skażając nasze środowisko. – mówi lekarz weterynarii Anna Wojtalewicz z Katedry Chorób Małych Zwierząt z Kliniką, SGGW w Warszawie.
Środki usypiające podawane podczas eutanazji czy leki dla zwierząt cierpiących na choroby wirusowe są bardzo silne i długo pozostają aktywne w zwłokach zwierzęcia. Kontakt z nimi może spowodować ciężką chorobę, a nawet śmierć u takich padlinożernych zwierząt jak szczury, owady, lisy czy psy, które dostaną się do zakopanego ciała zwierzęcia. Samodzielny pochówek zwierzęcia towarzyszącego w ziemi jest również zakazany ze względu na przypadki ciężkich, zakaźnych chorób zwierzęcia. Choroby te mogą stanowić zagrożenie jeszcze przez długi czas od ich śmierci, także dla człowieka.
Jakie są możliwości
Dużą ulgę sprawi właścicielowi zwierzęcia wcześniejsze podjęcie decyzji odnośnie do tego, co chce zrobić z ciałem pupila po śmierci. Sprawdzenie jakie są możliwości, sprawi, że opiekun uniknie dodatkowego stresu w trakcie odchodzenia zwierzęcia. Może zdecydować czy chce zwierzę oddać do kremacji i dostać z powrotem urnę z prochami czy pochować pupila na cmentarzu dla zwierząt.
W takiej sytuacji właściciel zwierzęcia nie musi radzić sobie sam – są specjaliści, którzy pomagają przejść przez ten trudny czas. W Rudzie Śląskiej działa ośrodek Esthima zajmujący się kremacją zwierząt towarzyszących.
– Usługa kremacji w Esthima dotyczy zwierząt towarzyszących, czyli psów, kotów, gryzoni, płazów, gadów oraz ptaków. Jej przebieg jest ustalany z właścicielem zwierzęcia. Esthima oferuje trzy rodzaje kremacji – premium, indywidualną oraz łączną. Każda z kremacji pozwala pożegnać z szacunkiem ukochane zwierzę. – mówi Anna Winter, dyrektor generalna Esthima w Polsce.
Jak pochować zwierzę?
Pozostawienie czworonoga w lecznicy spowoduje, że jego ciało zostanie zabrane przez firmę transportową, zajmującą się zbieraniem „odpadów zwierzęcych” i następnie - spalone. Nie ma to jednak nic wspólnego z indywidualną kremacją zwierzęcia. To zabieg, podczas którego spalane są ciała wielu zwierząt i ich części.
Opiekunowie, którzy chcą zwierzę pożegnać na swój sposób, mogą wybrać kremację, a nawet jego pochówek. Kremacji zwierząt oraz ich pochówku (pogrzebania) mogą dokonywać tylko specjalnie zatwierdzone podmioty. Dzieje się tak z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa tego procesu, w tym bezpieczeństwa sanitarnego. Cmentarze dla zwierząt pozostają pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. Ich lista znajduje się na stronie Głównego Lekarza Weterynarii.
Nie musisz radzić sobie z żałobą samotnie
W ostatnich chwilach zwierzęcia, opiekun nie musi radzić sobie sam. Ludzka i zwierzęca strata bywają do siebie porównywane, a opłakiwanie zwierzęcia może być podobne do żałoby po stracie członka rodziny. Niektórzy opiekunowie doświadczają uczucia głębokiej samotności i izolacji, nie zdając sobie sprawy z tego, że trudne emocje są w tym okresie całkowicie normalne.
Nawet najbliższe nam osoby mogą nie rozumieć intensywnego uczucia smutku towarzyszącego stracie pupila. Warto poszukać wtedy kogoś, kto je dostrzega – chociażby w grupie wsparcia – czy odwiedzić psychologa, nie wstydząc się prosić o pomoc.
Można także zachować pamiątki po ukochanym pupilu. Obecność żegnanego pupila może symbolizować urna z jego prochami, biżuteria pamiątkowa bądź odcisk łapki. Wisiorek ze srebra w kształcie serca, pieska czy kotka może stać się relikwiarzem z niewielką ilością prochów czworonożnego przyjaciela. Takie maleńkie dzieło sztuki daje możliwość zachowania pamięci o bliskim sercu zwierzęciu. Pozwala też na przeżycie żałoby w poczuciu prawdziwej bliskości z tym, który zamieszkał za Tęczowym Mostem. Jest to o wiele bezpieczniejsze od zakopywania ciała zwierzęcia w ziemi, a przede wszystkim legalne.
Źródło: materiały prasowe Akademia Esthima
Akademia Esthima. Projekt edukacyjny, który ma na celu zwiększanie poziomu wiedzy wśród opiekunów zwierząt na temat pochówku ich pupili, przeżywania żałoby, opieki nad zwierzętami starszym lub chorymi, radzenia sobie z wyrzutami sumienia po śmierci zwierzęcia – w tym po decyzji o zabiegu eutanazji pupila.