Czynsz, rachunki za prąd, gaz, telefon, a do tego spłata kolejnej raty kredytu - comiesięczne wydatki coraz bardziej obciążają nasze kieszenie. Coraz więcej Polaków nie daje rady ich spłacać. Doszło do tego, że już ponad 2,5 mln osób ma problemy z regulowaniem swoich zobowiązań, przez co trafiło na czarne listy dłużników.
Długi rosną
Statystyczny dłużnik jest mężczyzną, ma 42 lata, pochodzi z Opolszczyzny i jest spod znaku Byka. Najwięcej do spłacenia mają właśnie mieszkańcy z woj. opolskiego, najmniej - warmińsko-mazurskiego. Największy dług konsumenta to aż ponad 31 mln złotych. Najczęściej nie spłacają długów Byki i Bliźnięta, a najmniej dłużników jest wśród Skorpionów i Strzelców.
Przeczytaj koniecznie: Nie pożyczaj ludziom spod znaku byka
- Niepokojące jest to, że zadłużenie Polaków stale rośnie - mówi Piotr Krupa, prezes KRUK S.A. W porównaniu z danymi sprzed roku średni dług konsumentów zwiększył się o około 400 zł.
- Zwiększające się zadłużenie świadczy o tym, że koszty życia w Polsce rosną szybciej niż nasze realne dochody - tłumaczy Andrzej Sadowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. - Duża część naszych obywateli zaczyna niebezpiecznie ocierać się o granicę, po przekroczeniu której nie będą mogli pozwolić sobie na terminową spłatę zobowiązań.
Pieniądze się mnie nie trzymają
- Mam mnóstwo energii i w pracy daję z siebie wszystko. Nie narzekam, jak inni, że ciężko, za długo. Ale choć zarabiam sporo, od razu wszystko wydaję - mówi Paweł Lutecki (26 l.), barman Bliźniak z Koszalina. - Kręcą mnie nowinki elektroniczne, dobra kuchnia i kasy pozbywam się ekspresowo. Aby więc przetrwać do pierwszego, muszę pożyczać.