Jak to możliwe, że zwykły upadek z roweru zakończył się tak strasznie?! 8-letni chłopiec jeździł na rowerze w miejscowości Lutomia. Niestety przewrócił się przy tym tak niefortunnie, że część kierownicy, a dokładnie rączka od hamulca, wbiła mu się w brzuch! Natychmiast wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Na miejsce przyjechało też kilka zastępów strażaków, by specjalistycznym sprzętem odcięli rower od chłopca, tak jak przewidują w takich przypadkach procedury. Resztą zajęli się chirurdzy z Wrocławia. Do jednego z wrocławskich szpitali przetransportowano bowiem chłopca śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stan pechowego 8-latka jest stabilny, kierownicę udało się z sukcesem usunąć z jego brzucha.