Błąkał się przy drodze, kwilił i daremnie próbował obudzić swoją mamę, która leżała obok niego na poboczu... Chwilę wcześniej razem przekraczali trasę z Bartoszyc do Kętrzyna (woj. warmińsko-mazurskie), gdy nagle nadjechał samochód. Dorosły zwierzak zginął. Małemu nic się nie stało, ale nie przeżyłby sam nawet paru dni, gdyby nie zauważyli go dobrzy ludzie.
Dobrzy ludzie uratowali borsuka
Przypadkowy kierowca autobusu zwrócił uwagę na samotne stworzenie i zawiadomił pracowników leśnych. Borsuk został uratowany przez leśników i okolicznego pszczelarza. Jak podają Lasy Państwowe, mały zwierzak trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt "Napromek", a gdy dostatecznie podrośnie, wróci na wolność.
Zobacz: Komuś tu zabrakło farby? ZDJĘCIA
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail