- Bardzo źle chodzę, tracę głos - twierdzi i dodaje, że przy ostatnim filmie "Róże Kawasaki" z zeszłego roku nie tylko cierpiał fizycznie, ale także dlatego, że czuł, iż opóźnia pracę innych.
- Niestety, granie nie jest już dla mnie przyjemnością, tylko wysiłkiem. Nadszedł już taki czas, by zejść ze sceny. I pogodziłem się z tym - mówi Chudík.
Aktor na scenie i przed kamerą spędził 62 lata.