Dolnośląskie: 3-letni Kamilek 2 miesiące spał z trupem mamy

Była mroźna grudniowa noc z 13 na 14 grudnia, gdy Dominik K. rzucił się na swoją bezbronną żonę. Wielkim, samochodowym kluczem, w czterech ścianach ich własnego domu rozłupał jej głowę, a po wszystkim ukrył ciało małżonki w podłodze, pod panelami. Przez kolejne dwa miesiące mamił rodzinę i policję, że żona porzuciła go dla kochanka.

Podniesione panele

Prawda wyszła na jaw, gdy panele w pokoju malca zaczęły się podnosić. Wcześniej chłopczyk nieświadomy tragedii, w jakiej bierze udział, bawił się i spał w pokoju, gdzie pogrzebana została jego matka. - Najgorsze, że nie wiadomo, co Kamilek widział tej feralnej nocy - mówi załamana babcia chłopca. Kamilek był zawsze radosnym i szczęśliwym dzieckiem. Jego mama robiła wszystko, żeby chłopiec otoczony był miłością. Teraz osowiały 3-latek najlepiej czuje się na kolanach babci, a gdy tylko usłyszy słowo mama, paluszkiem wskazuje na niebo. - Nie mówi wiele, boimy się teraz o niego - mówią pozostali członkowie rodziny.

Podwójne zabójstwo

Dominik K. przez dwa miesiące robił wszystko, żeby pokój kaźni omijać z daleka. - Pił tylko napoje energetyzujące, ciągle gdzieś wychodził, a w pokoju palił świeczkę w słoiku z kaszą - opowiada pani Krystyna, która przez dwa miesiące od zaginięcia córki nie ustawała w jej poszukiwaniach. - Czułam, że stało się coś potwornego, Justynka nie zostawiłaby Kamilka dobrowolnie - mówi pani Krystyna i dodaje, że malec potrzebuje teraz dobrego psychologa. Jak się okazało, Dominik K. miesiąc przed morderstwem żony zabił także swoją kochankę Agnieszkę Pytlak (23 l.). Jej ciało porzucił na pobliskim żwirowisku. Prokurator z Głogowa postawił mu zarzut podwójnego zabójstwa.