Facebookowy profil "Lwówek na sygnale" relacjonował: - Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej 297 w miejscowości Pławna Górna. Firma pogrzebowa wioząca zwłoki do kremacji z miejscowości Lwówek Śląski do Jeleniej Góry nieodpowiednio zabezpieczyła pojazd i w trakcie jazdy trumna wysunęła się na jezdnię. O całym zdarzeniu na telefon alarmowy 112 natychmiast poinformowali kierowcy którzy zauważyli trumnę na jezdni.
Jako, że całe zdarzenie miało miejsce 1 kwietnia, we wpisie wyraźnie podkreślono: - Niestety nie jest to żart primaaprilisowy, kierowców prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności w tym miejscu.
SKALNE MIASTO dojazd: Jak dojechać do skalnego miasta w Czechach
Asp. szt. Mateusz Królak z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" relacjonował: - Nieodpowiednio zabezpieczyli samochód i doszło do tego dramatycznego wypadku. Trumnę na jezdni zauważyli inni uczestnicy ruchu. Dodał, że na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo śledcza pod nadzorem prokuratora. W miejscu zdarzenia wystąpiły utrudnienia w ruchu (konieczne było wprowadzenie ruchu wahadłowego).
Zobacz także: Połasił się na karawan. Nie wiedział, że w środku jest trumna ze zwłokami
Tymczasem pracownicy zakładu pogrzebowego zauważyli swoją zgubę dopiero po dotarciu do Jeleniej Góry. W międzyczasie prokuratura wezwała inny karawan, aby zabrać trumnę. Nie jest wykluczone, że owi pracownicy odpowiedzą za zbezczeszczenie zwłok.
Spekuluje się, że do makabrycznego zdarzenia doszło, ponieważ uszkodzona była tylna klapa w samochodzie firmy pogrzebowej.