700 metrów torów odnaleziono w dwóch samochodach dostawczych oraz na kilku prywatnych posesjach. Szajka złodziei torów to mieszkańcy Dolnego Śląska. Używając specjalistycznego sprzętu, wycinali i wywozili oni szyny z torowisk nieczynnych linii kolejowych. To, że po uszkodzonych przez nich torach nie mógł przejechać żaden pociąg, zwalnia ich ze znacznie większej odpowiedzialności, jaką ponieśliby, uszkadzając czynną trakcję. Grozi im jedynie kara za kradzież, czyli pięć lat więzienia.
DOLNY ŚLĄSK: Ukradli 700 metrów torów kolejowych
2012-02-06
3:00
Zanim wpadli w ręce policji, zdołali rozmontować, wywieźć i ukryć ponad pół kilometra szyn kolejowych. Część z nich została już pocięta na mniejsze kawałki, które można było bez podejrzeń sprzedać w skupie złomu.