Domowa fabryka pieniędzy

2010-01-07 1:50

Nielegalne wyręczanie państwowych organów we wprowadzaniu w obieg pieniędzy to w przestępczym światku intratny interes. Oczywiście do momentu, kiedy ktoś się tym nie zainteresuje i nie powiadomi policji.

W taki sposób wpadła 28-letnia Marta G. z Polic. Gdy policjanci zapukali do jej domu, fałszywe banknoty o nominałach 10, 20, 50, 100 i 200 złotych leżały na wierzchu obok sprzętu komputerowego, na którym były wytwarzane. Po przeliczeniu było ich około 65 tysięcy złotych. Za podrabianie pieniędzy Marcie G. grozi do 25 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki