Jogging z pilnującymi premiera ochroniarzami BOR był dla Donalda Tuska udręką. Niemal za każdym razem widać było, że rosły funkcjonariusz wręcz snuje się za mknącym po sopockich alejkach liderem PO. Nic dziwnego, że szef rządu postanowił biegać z nowym towarzyszem. W sobotę w jednym z nadmorskich parków pojawił się razem z córką Katarzyną.
Donald Tusk tradycyjnie już w stroju ninja, za to Kasia na tę okazję ubrała się bardzo elegancko. Spotkaliśmy ją w ciepłej kurtce z futerkiem, czapce i rękawiczkach. Może nie było to ubranie typowe dla biegacza, ale za to bardzo szykowne. Kasia w ślicznej kurtce przez kilka minut rozciągała się, robiła przysiady, co premier bacznie obserwował. Jednak bieganie skończyli bardzo szybko - gdy tylko zauważyli fotoreportera "Super Expressu". Być może nie był odpowiednio ubrany...