- Polacy oczekują od PO, abyśmy się skoncentrowali na tym, co można zrobić dla ludzi, a nie dla siebie. PO musi wyjść po wyborach wzmocniona - mówił Tusk.
Premier uspokajał działaczy PO. Uważa, że ostatnie problemy partii nie przeszkodzą w skutecznym działaniu. Wspomniał również o powodach do zadowolenia i małych sukcesach.
- Nie macie czego się wstydzić. Wyniki wyborów, jak i falujące sondaże pokazują, ze Polacy doceniają nas nawet jak się krzywią, ale ja też się po sześciu latach krzywię, kiedy nie wszystko wychodzi - mówił.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna tonie! Nie znalazł się nawet w zarządzie dolnośląskiej Platformy
Donald Tusk oczekuje również konkretnych działań ze strony podległych sobie resortów.
- Do ministra Arłukowicza mam tak naprawdę tylko jedno pytanie, a właściwie jedno oczekiwanie - by do wiosny przedstawił już bardzo precyzyjne działania, które w sposób wyraźny doprowadzą do skrócenia czasu oczekiwania i zmniejszenia kolejek i mówimy tu przede wszystkim o tej podstawowej opiece zdrowotnej - powiedział premier.
W swoim przemówieniu poruszył również kwestię szkolnych podręczników. Zapowiedział, że do września 2014 r. zmiany w cenach książek będą dla rodziców widoczne. W następnym roku ma również rozpocząć się walka z umowami śmieciowymi.