- To co nas najbardziej dotyczyło to spór o tzw. budżet strefy euro. Tutaj, tak jak się spodziewaliśmy, głównie premier brytyjski twardo stawiał sprawę, ale zapisy, jakie uzyskaliśmy, są z punktu widzenia Polski lepsze niż moglibyśmy się spodziewać - oznajmił premier po nocnych obradach.
Zdradził również, ze spór z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem dotyczył zapewnienia we wnioskach, że prace nad tym nowym instrumentem finansowym dla eurolandu będą odseparowane i nie będą związane w żaden sposób z negocjacjami dotyczącymi wieloletniej ramy finansowej, czyli tego prawdziwego budżetu UE.
- Dwie godziny ostrej kłótni, ale możemy być w tej kwestii spokojni - zapewnił szef rządu
Premier poinformował również, że przywódcy państw spoza strefy euro powiedziały stanowcze "nie" dla powołania odrębnego budżetu dla państw strefy euro. - Będą trwały poszukiwania pewnych pomysłów (...) związanych z takimi mechanizmami dedykowanymi tylko dla strefy euro, ale bez żadnej daty - powiedział Tusk.