Donald Tusk nie ma ostatnimi czasy najlepszej passy. Premier od czasu afery taśmowej zaszył się w kancelarii i unika wystąpień publicznych. Polacy oceniają jego rząd coraz gorzej, a afera z AMBER GOLD i nieudana konferencja prasowa, podczas której tłumaczył się z zarzutów wobec syna i jego współpracy z Marcinem P.
FAKT dotarł do jednego z wpółpracowników Donalda Tuska, który dość dosadnie ocenia sytuację w kancelarii premiera:
– Ujazdowskie (siedziba premiera) to dziś warowna twierdza. Donalda trzeba omijać z daleka, bo gryzie. Wszystko leży odłogiem. Oficjalnie pracuje nad tym nowym „paraexpose", ale faktycznie szuka pomysłu na ucieczkę do przodu i na zostawienie za sobą całego Amber Gold, taśm PSL i tych cały popiep... wakacji. Igor (Ostachowicz, minister od rządowej propagandy) ma to już chyba w d..., a Paweł (Graś, rzecznik rządu) nie potrafi zaradzić temu kryzysowi – opowiada rozmówca FAKTU.
Donald Tusk już w tym tygodniu pojawi się w Sejmie. Zobaczymy, co przyniosą obrady.
Póki co Tusk próbuje skierować ostrze krytyki w Jarosława Gowina (minister sprawiedliwości). Strategia nie przynosi rezultatów.