Donald Tusk na meczu Lechii Gdańsk. Kibicował ulubionej drużynie i szukał inspiracji do expose?

2011-11-07 13:55

W ostatnich dniach Donald Tusk zniknął ze sceny politycznej. Opozycja zarzuca premierowi, że zamiast rządzić krajem, szukać recepty na kryzys w Europie usunął się w cień. Rzecznik rządu, Paweł Graś broni Tuska. Zapewnia, że szef rządu trzyma rękę na pulsie w związku z sytuacją gospodarczą w Polsce i UE, ale skupił się też na przygotowaniu expose. W sobotę Tusk znalazł jednak chwilę, by pojawić się na trybunach Lechii Gdańsk. Kibicował ulubionej drużynie podczas meczu z Widzewem Łódź.

Szef rządu w otoczeniu najbliższych współpracowników zasiadł na trybunie honorowej stadionu w Gdańsku, by dopingować Lechię, która walczyła o punkty z Widzewem Łódź.

Premier Tusk w ciągu ostatnich kilku dni usunął się za kulisy sceny politycznej. Rzecznik rządu, Paweł Graś przekonywał, że szef rządu cały czuwa na posterunku, ale pracuje też nad konstrukcją nowego gabinetu i przygotowaniem expose. Wyjście na mecz miało być przerywnikiem w pracy, by lider PO mógł zebrać myśli i nieco się zrelaksować. Być może na murawie boiska szuka też inspiracji do tesktu przemówienia.

Niewykluczone, że szef rządu wplecie jakiś piłkarski żargon do swojego expose, które 6 grudnia wygłosi w Sejmie.

Tymczasem politycy opozycji, a najgłośniej PiS-u, zarzucają premierowi, że nie reaguje na szalejący w Europie kryzys.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają