Szef rządu, postanowił przeprosić warszawiaków za to, że obchody Święta Niepodległości nie okazały się na tyle bezpieczne, na ile oczekiwał Tusk. Jednocześnie przyznał, iż burdy na ulicach stały się niestety codziennością tego święta. Oliwy do ognia, zdaniem premiera, dolewają słowa Jarosława Kaczyńskiego, a każdy kto toleruje i akceptuje to, co działo się w Warszawie, ponosi współodpowiedzialność.
ZOBACZ: Bitwy, pożary i ranni w Warszawie RELACJA z Marszu Niepodległości
Wobec poniedziałkowych wydarzeń obojętnie nie mógł przejść również Radosław Sikorski. Za pośrednictwem Twittera wyraził oburzenie na temat incydentu przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej.
- Nacjonalistyczna bandyterka naruszająca nietykalność ambasad przynosi nam wstyd przed światem. To przestępstwo i obciach a nie patriotyzm - powiedział szef MSZ.