Donald Tusk zaproponował, by za tydzień ruszył maraton debat. Każdego dnia począwszy od poniedziałku 29 września naprzeciw siebie mają stawać eksperci PO i PiS z poszczególnych dziedzin, m.in.: spraw zagranicznych, finansów i infrastruktury.
- Chcę, żeby rozliczyli nas rzetelni dziennikarze i nie boję się konfrontacji z opozycją. Jeśli PiS na serio traktuje wybory, to nie mogą tej propozycji odrzucić. Dobrze by było też, gdybyśmy mogli zadawać sobie pytania nawzajem, może nawet opozycja powinna mieć prawo do większej liczby pytań - mówił Donald Tusk na sobotniej konferencji prasowej.
- Chcę zobaczyć moich ministrów w boju - dodawał.
Tydzień debat ma rozpocząć starcie ministra Jacka Rostowskiego z ekspertem od spraw finansów z PiS, na dzień później zaproponował temat spraw zagranicznych. Tu rozmawiać ma Radek Sikorski z Anną Fotygą.
W debatach nie wezmą udział ministrowie z PSL. Dziennikarze będący na konferencji prasowej zarzucili premierowi, że już na starcie wyborów zakłada, że o zwycięstwo walczą de facto tylko dwie partie.
- Wykluczonymi zajmie się minister Arłukowicz - zażartował na koniec Donald Tusk.