Bałagan z becikowym rozpoczął się w listopadzie 2009 roku. Wtedy właśnie zaczęły działać przepisy mówiące, że „premia” należy się tylko tym kobietom, które od 10. tygodnia ciąży są pod stałą opieką lekarza. W ten sposób szansę na dodatkowe 1000 złotych staciło tysiące rodzin, głównie ze wsi, gdzie ograniczeniem jest dostęp do lekarzy specjalistów.
Przeczytaj koniecznie: Pijesz w ciąży, możesz stracić becikowe!
Dlatego – jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna” - we wtorek Tusk poprosił o rozmowę minister Fedak i minister Kopacz.
- Pan premier podjął decyzję, by wprowadzić amnestię dla tych kobiet, które dziś z różnych przyczyn nie są w stanie przedstawić zaświadczeń o badaniach lekarskich - opowiada „Dziennikowi” rzecznik rządu Paweł Graś.
Patrz też: Chcesz becikowe? Idź do lekarza!
Nowelizacja przepisów z listopada 2009 sprawi, że wypłacające becikowe ośrodki pomocy społecznej nie będą już żądać od kobiet potwierdzenia opieki lekarskiej od 10. tygodnia – przynajmniej na razie. Resort zdrowia podkreśla, że „ becikowa amnestia” potrwa najwyżej dwa lata.