Odurzone, z halucynacjami, nieprzytomne, na granicy śmierci. Każdego dnia do szpitali w całej Polsce trafiają dzieci zatrute dopalaczami. Bez przeszkód kupują środki, które zagrażają ich życiu. Kupują, bo są one jak najbardziej legalne. Czas z tym skończyć!
Przeczytaj koniecznie: Bydgoszcz: Dwóch nastolatków ofiarami dopalaczy. Zatruli się "tajfunem"
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/dwoch-nastolatkow-ofiarami-dopalaczy-aa-VheX-jqvg-yXs2.html
Wydarzenia ostatnich kilkudziesięciu godzin porażają! Lekarze musieli ratować jedenaścioro nastolatków, które padły ofiarą dopalaczy. Dwóch kolejnych zabiło człowieka, bo brakowało im na środki odurzające. To prawdziwa plaga.
Ledwo lekarze z Bydgoszczy odratowali 12- i 13-latka ciężko zatrutych dopalaczami, a już ich koledzy z Białegostoku musieli zająć się piątką licealistów, którzy legalną truciznę przyjęli... na klasowym ognisku. Nauczyciele zauważyli, że Karolina B. (16 l.), Monika T. (16 l.), Marta Ł. (17 l.), Pamela D. (16 l.) oraz Sebastian Ch. (16 l.) słaniają się na nogach, mają przekrwione oczy i wymiotują. Wezwali pomoc. - Wszyscy mieli omamy i halucynacje - opisuje dr Janusz Pomaski, dyrektor Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Podobnych przypadków mamy kilka każdego tygodnia - dodaje lekarz.
Licealiści pytani, dlaczego wzięli dopalacze, nie potrafią dać jasnej odpowiedzi: bo była impreza, bo kolega miał dopalacze, bo inni też biorą... - próbują się usprawiedliwiać.
Podobnie myślało dwóch nastolatków ze wsi pod Mielcem, którzy wczoraj otarli się o śmierć. Kupili używki w mieście i po ich zażyciu wylądowali w szpitalu. Tak jak dwóch 17-latków z Tarnowskich Gór, którzy palili zakupione w legalnym sklepie "produkty kolekcjonerskie". Jeden z nich stracił przytomność, drugi wymiotował krwią.
O szkodliwości dopalaczy wiedzą wszyscy. Lekarze, policjanci, politycy. Mimo to dopalacze sprzedawane są legalnie. Jak to zmienić? Według Bartosza Arłukowicza (39 l.) z SLD należy wprowadzić koncesje na obrót dopalaczami. - Chcemy też, by minister zdrowia mógł wstrzymać obrót konkretną substancją do czasu jej przebadania - dodaje poseł.
Z kolei Stefan Niesiołowski (66 l.) z PO chce zakazu obrotu dopalaczami. - Obecnie pracujemy w komisji nad kolejną nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jeżeli to konieczne, będziemy rozszerzać listę substancji zakazanych do skutku - zapowiada.
Dr Witold Olański z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku nie wierzy w szybką zmianę prawa. - Zastanawiam się, kto lobbował w Sejmie za dopuszczeniem dopalaczy do sprzedaży. Pytam, jaki jest pożytek z tego, że dzieci mogą kupić je legalnie? Przecież ktoś zarabia na tych specyfikach miliony, a wszyscy podatnicy ponoszą koszty leczenia ich ofiar - mówi wzburzony.
Świnoujście: Zabili dla dopalaczy
W Świnoujściu przez dopalacze doszło do morderstwa. Dwóch nastolatków zaatakowało w ciemnym zaułku emeryta. 17-latek zaczął go dusić, potem ze starszym o dwa lata kolegą kopali i skakali po bezbronnej ofierze. Gdy mężczyzna przestał dawać znaki życia, przeszukali jego kieszenie. Zabrali 47 zł. Dlaczego zabili? Znajomi morderców twierdzą, że... brakowało im na dopalacze, od których od dłuższego czasu byli uzależnieni. 17- i 19-latek nawet się nie ukrywali. Już po kilku godzinach od morderstwa trafili za kratki.
Patrz też: Oto król dopalaczy (ZDJĘCIA!)
Po czym poznać, że dziecko bierze dopalacze?
- Dopalacze są bardzo różne, więc także widoczne efekty ich zażywania różnią się od siebie - mówi dr Jarosław Woroń (Regionalny Ośrodek Monitorowania Działań Niepożądanych Leków w Krakowie). - Najważniejszą rzeczą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, jest nagła zmiana zachowania, ponieważ są to substancje psychoaktywne - tłumaczy i wymienia objawy:
- Wzmożona senność lub agresja
- Nadmierne pobudzenie
W przypadku przedawkowania:
- Utrata przytomności
- Zaburzenia rytmu serca
- Wahania ciśnienia
- Zaburzenia oddychania
- Zaburzenia ze strony układu pokarmowego, np. bóle w nadbrzuszu, wymioty, krwawienia.
W takim przypadku powinniśmy natychmiast udać się do lekarza.