O najnowszych ustaleniach w sprawie przebiegu katastrofy pod Smoleńskiem czytamy w „Gazecie Wyborczej”. Wojskowy doradca Ministerstwa Obrony Narodowej, gen. Bogusław Pacek ujawnił, że dowódca załogi przez wylotem dostał aktualną prognozę pogody o czym świadczy notatka żołnierza z biura meteo na Okęciu.
Kpt. Protasiuk wiedział zatem o mgle, o widoczności ograniczonej od1 tys. do 3 tys. metrów, zdawał sobie sprawę, że lądowanie może być niebezpieczne. Dlaczego więc kpt. Protasiuk jednak wystartował? Czy na decyzję o starcie miała wpływ kłótnia z gen. Błasikiem?
Patrz też: "Maria Kaczyńska była uśmiechnięta" - jak wyglądała prezydencka para tuż przed wylotem?
Wojskowa prokuratura bada nagranie z kamery przemysłowej lotniska Okęcie. Film jest bez dźwięku, więc w dużej mierze trzeba się opierać na zeznaniach świadków, m.in. pracowników lotniska i oficera BOR, który kontrolował pod względem pirotechniczno-radiologicznym pasażerów wchodzących na pokład.
Regulamin lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych mówi jasno – jeśli prognoza jest zła, załoga powinna odlecieć na lotnisko zapasowe albo w ogóle nie startować.