Dorn idzie na wojnę z Kaczyńskimi

2009-09-10 13:47

"Chwyci miecz w rękę i zamierza wyrąbać sobie królestwo" - Ludwik Dorn po raz kolejny dał pokaz swoich literackich umiejętności. Gorzej, że sprawa nie dotyczy nowej bajki "trzeciego bliźniaka", a jego jak najbardziej realnych planów politycznych.

Ludwik Dorn przejawia oznaki wojownicze. Po raz pierwszy od momentu rozstania z PiS otwarcie zapowiedział, że "przestaje się być wygnańcem". Co zamierza? - [Człowiek - red.] Chwyci miecz w rękę i szuka drużyny, żeby wyrąbać sobie królestwo - tak przynajmniej stwierdził w wywiadzie udzielonym w radiu RMF FM.

Czy to oznacza, że "trzeci bliźniak" - jak często nazywano Ludwika Dorna - zamierza stworzyć nową partię, konkurencyjną dla PiS?

Sam zainteresowany w tej sprawie wypowiada się bardzo enigmatycznie. - Ta jesień jest swego rodzaju okresem założycielskim, jeżeli chodzi o zmiany dotyczące systemu polityczno-partyjnego - stwierdził Dorn, nie składając w ten sposób żadnej ostatecznej deklaracji.

Mniej dyplomatycznie były polityk PiS mówił za to o swoim poprzednim ugrupowaniu: - Uważam, że z tej mąki [z PiS - red.] chleba nie będzie. Bardzo współczuję moim kolegom i koleżankom, bardzo wielu cennym ludziom w PiS-ie, ale większych nadziei na wyjście z pewnego dość dużego, ale jednak swego rodzaju mniejszościowego getta, ja przed moją byłą partią nie widzę - powiedział Ludwik Dorn w RMF FM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki