Polak grał najpierw w pomocy, potem został przesunięty na prawą obronę. I harował za dwóch, jakby chciał przypomnieć Leo Beenhakkerowi, że już doszedł do formy po operacji usunięcia narośli z biodra. - Pod koniec meczu spojrzałem na zegar, bo myślałem, że już nie wytrzymam tych szaleńczych rajdów i powrotów pod własną bramkę - opowiada "Super Expressowi" Piszczek.
Chociaż w meczu rezerw Herthy strzelił 4 gole, trener Favre ciągle wystawia go z tyłu, przesuwa nawet do obrony. Piszczek przyjmuje te decyzje ze spokojem. - Od strzelania bramek są inni - godzi się.
Wygrana z Werderem sprawia, że Hertha wciąż jest na miejscu gwarantującym grę w europejskich pucharach.
- Było to wymęczone i trochę szczęśliwe zwycięstwo, ale naszym celem jest awans do pucharu UEFA. Najważniejsze, że nie zaprzepaściliśmy tej szansy - analizuje.
Jeszcze nie jest pewne, czy Hertha ostatecznie zagra w pucharach, ale jest już postanowione, że w czerwcu Piszczek zmieni stan cywilny (wybranka ma na imię Ewa).
- Ślub odbędzie się w moich rodzinnych stronach (Goczałkowice) - wyjawia Łukasz. "Super Express" dowiedział się, że młoda para pojedzie do ślubu audi A8, którą wypożyczy Piszczkowi za niewielką opłatą jeden z głównych sponsorów klubu - firma Audi.