Miał tylko cztery lata, a w swoim krótkim zyciu zdążył wycierpieć tak wiele. Mały Daniel (4 l.) mieszkał w Coventry z matką Magdaleną Ł. (27 l.) i ojczymem, Mariuszem K. (33 l.). Matka uzależniona od narkotyków i alkoholu, ojciec kilkakrotnie notowany za kradzieże i awantury. Zwyrodniali rodzice zgotowali synkowi piekło. Zamykali go w pokoju bez jedzenia i picia, a gdy płakał, podtapiali w wannie. "Prawie go utopiłam, jest nieprzytomny i wreszcie mam spokój" - pisała w SMS-sie do konkubenta matka sadystka. Dziecko było głodzone i karmione na siłę solą. Zmarło w marcu 2012 roku. Ważyło 9 kilogramów. Sędzia nie miał litości dla potworów. Oboje usłyszeli wczoraj przed sądem w Birmingham wyroki dożywocia. Na ławie oskarżonych Magdalena Ł. próbowała zrzucić całą winę na Mariusza K., ale wymieniane przez nich SMS-y pokazywały jasno, iż działali w zmowie. Jak to możliwe, że nikt nie zauważył dramatu dziecka? Na szczęście tą sprawą zaczęli już zajmować się brytyjscy politycy.
Dożywocie dla rodziców potworów z Coventry
Brytyjski sąd wydał wyrok dożywocia w szokującej sprawie śmierci małego Daniela (4 l.). Chłopiec został zabity przez swoją matkę Magdalenę Ł. (27 l.) i ojczyma Mariusza K. (33 l.) mieszkających w Coventry. Para głodziła chłopca, biła, topiła w wannie i karmiła na siłę solą.