I polityk. Bo nie pamięta dzisiaj, co mówił wczoraj (jak Niesiołowski o ludobójstwie). I każdy trener kadry narodowej piłkarzy. Bo nie pamięta dziś, do jakiej katastrofy sam doprowadził polską reprezentację, komentując pracę następców (jak np. Engel). Ale najbardziej zawodzą... prezesi. Szczególnie ten były z ZUS. I dlatego należy skazać go na dożywocie - zaperzył się szwagier.
A Sylwek R. w drobnicy robił. Telewizorek za trzy tysiączki od kolegów przyjął, materiałów budowlanych za dychę i za tyleż robót fachowych. Pobycik w jakimś hoteliku skasował czy koszty samochodziku z zagranicy sprowadzonego... Drobnica. Dobra dla jakiegoś referenta, nie wielkiego prezesa. Dlatego dożywocie dla niego. Bo wiarę w prezesów podważył.