W sobotę ok. godz. 21 wezwana została policja, bo podczas libacji alkoholowej doszło do awantury, podczas której raniony został konkubent kobiety. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, mężczyzna już nie żył.
Śmiertelne ciosy zadała mu jego partnerka. Kobieta była kompletnie pijana - miała ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Policjanci oprócz Beaty M. przewieźli na komisariat również pozostałych uczestników imprezy.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Wypadek na Odyńca
Zabójczyni usłyszała wczoraj zarzuty od prokuratora. Za zabójstwo grozi jej nawet dożywocie. O dalszych losach kobiety zadecyduje niebawem sąd.