Pożar na fermie drobiu w Witowicach wybuchł w nocy z wtorku na środę około godziny 2 w nocy.
- Strażacy przez blisko 5 godzin walczyli z ogniem. Niestety budynek, w którym znajdowało się blisko 18 tysięcy kurcząt spłonął w całość, a jedna z jego części się zawaliła - wyjaśnia Krzysztof Morawski, rzecznik prasowy puławskiej straży pożarnej w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
Zobacz też: Nie śpimy bo nam śmierdzą kurczaki
Około godziny 8 na miejscu pracowały jeszcze trzy zastępy straży pożarnej, ponieważ pożaru nie udało się ugasić do końca. Policja ustala przyczyny pożaru.