DRAMAT! Natalia S. udusiła Filipka. DLACZEGO?

2013-04-04 4:00

Dochodziła północ, gdy półtorarocznego Filipka obudził silny ucisk na szyi. Prawdopodobnie ostatnią rzeczą, jaką widział ten mały chłopiec, był rozmazujący się obraz duszącej go matki. Natalia S. (21 l.) zaraz potem wysłała do ojca dziecka SMS-a: "Filipek na tysiąc procent nie żyje".

Mroźna noc w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie). Daniel W. (30 l.) nie spał, gdy odezwał się jego telefon. To SMS! Okrutna wiadomość. Przeczytał i wybiegł z domu.

Kilkanaście minut później był już w czynszówce, gdzie mieszkała jego konkubina. Przed świętami wyprowadził się od niej w złości. Myślał, że jeszcze wróci. Ale teraz nie ma już do czego.

Filipek leżał w łóżeczku. Martwy. Lekarz stwierdził zgon i kazał dzwonić po policję. Gdy funkcjonariusze spytali Natalię S. (21 l.), co się stało, odparła: "udusiłam".

Danuta Wiśniewska (53 l.) jeszcze niedawno bawiła się z wnukiem. Wciąż nie może zrozumieć, że Filipek nie żyje. I że za jego śmierć odpowiedzialna może być synowa.

- 4 września Filipek skończyłby dwa lata. Nie mogę w to uwierzyć, że ona go udusiła. Ja sama na 17 metrach kwadratowych wychowałam czworo dzieci. Nieraz było mi ciężko. Ale dzieci się nie zabija. Jak nie kochała dziecka, to mogła je oddać - szlocha.

Ale czy rzeczywiście nie kochała? Natalia S. mieszkała z Filipkiem w kamienicy przy ul. Toruńskiej. Zajmowała jeden pokój. W drugim mieszkała jej babcia, która zlitowała się nad nią i zabrała ją z domu dziecka. Swoich rodziców nie znała.

Sąsiedzi są wstrząśnięci tragedią. W ciasnym korytarzu wciąż suszą się ubranka Filipka. Śpioszki, rajstopki i bluzeczki, pocerowane, ale schludne. Niedawno widzieli matkę z dzieckiem na spacerze. - Natalia robiła wszystko, by jej synek miał więcej niż ona. Chciała dać mu miłość, ale chyba oszalała z biedy, a może to przez kłótnie z Danielem? - snują przypuszczenia znajomi. Niedawno Natalia urządziła pokój, by dziecku było przyjemniej. Od sąsiadki pożyczyła na to pieniądze. Miała oddać w ten wtorek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają