DRAMAT posłanki GRODZKIEJ: Nie ma SUKIENEK w moim ROZMIARZE, muszę zaopatrywać się W GETTACH

2012-12-08 3:00

Posłanka Anna Grodzka (58 l.) uwielbia pięknie wyglądać. Jednak ma duże - nomen omen - problemy ze znalezieniem dla siebie odpowiednich strojów. Znana z walki o prawa mniejszości seksualnych pani poseł czuje się wręcz dyskryminowana, bo musi zaopatrywać się w sklepach dla ludzi o rozmiarze XXXL. - To jest łamanie praw człowieka, że muszę zaopatrywać się w gettach - mówi nam Grodzka.

Anna Grodzka, jak na prawdziwą damę przystało, lubi eleganckie stroje. Przechadzając się sejmowymi korytarzami, wzbudza zachwyt u większości polityków. I wcale się nie dziwimy. Ostatnio podpatrzyliśmy ją w jednym z warszawskich sklepów z odzieżą dla pań o dużych gabarytach. Grodzka nabyła w nim piękny beżowy topik za 120 zł.

- Bardzo mi się spodobał. Szkoda tylko, że normalnych rozmiarów w większości sklepów na mnie nie ma, więc muszę zaopatrywać się w gettach. Jest to swego rodzaju dyskryminacja i łamanie praw człowieka, ale cóż zrobić. Bardzo chwalę sobie sklep Maxi, bo tam można naprawdę kupić piękne stroje - opowiada nam zadowolona posłanka Ruchu Palikota.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki