Było chwilę po północy, gdy na ulicy Jaśminowej w centrum Bielska zebrali się mieszkańcy wioski, by wspólnie cieszyć się z powitania Nowego Roku. Były uściski, padanie sobie w objęcia i życzenia pomyślności i szczęścia. Nikt nie przypuszczał, że za chwilę wydarzy się coś tak potwornego. Na ulicę wyjechał mercedesem 25-latek, który zaczął popisywać się swoimi "umiejętnościami" za kółkiem.
Zobacz: Wypadek w Kamieniu Pomorskim: Minister Arłukowicz pokazał się przy rannych dzieciach
- Policjanci ustalili, że kierowca tego samochodu prawdopodobnie wykonywał nieodpowiedzialne manewry - informuje asp. Przemysław Araszkiewicz z Komendy Policji w Międzychodzie. Krótko mówiąc, wariat wsiadł za kółko i popisywał się, kręcąc na ulicy bączki i paląc gumę.
Niestety, okazało się, że wcześniej nie wylewał za kołnierz. W pewnym momencie nie opanował auta i uderzył w dziecko, przygniatając je do ogrodzenia. Dziewczynka zginęła na miejscu. W wypadku ucierpiała też mama Vanessy. Jest w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja zatrzymała sprawcę wypadku. Okazał się nim 23-letni Wojciech G.
Wszystko o wypadku w Kamieniu Pomorskim: STRASZLIWA MASAKRA w Kamieniu Pomorskim. PIJANY kierowca BMW zabił SZESĆ OSÓB!