Jak podała telewizja TVN24, w czwartek tuż przed 11 rano na policję i pogotowie zadzwoniła zaniepokojona babcia dziewczynki. Twierdziła, że dziecko nie oddycha. Służby, które przyjechały na miejsce, stwierdziły zgon 2,5-latki.
Przyczyny śmierci
Na chwilę obecną nie wiadomo, co było przyczyną śmierci dziewczynki.
- Decyzją prokuratora zwłoki dziewczynki zostaną zabezpieczone do badań - powiedział podkom. Kamil Tokarski w rozmowie z TVN24
Najpierw dziecko potem matka?
Zatrzymana została 23-letnia matka dziewczynki. Na razie przebywa w szpitalu. Istnieje podejrzenie, że kobieta, po śmierci dziecka, chciała popełnić samobójstwo. Policja czeka na decyzję medyków, czy matka zmarłego dziecka może zostać przesłuchana.
- Matka jest pod opieką lekarzy. My też czekamy na jakiekolwiek informacje - powiedział Tokarski.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Wyrodna matka sprzedała dziecko za 400 tysięcy przez Internet
Zwykła rodzina
Mieszkanie, w którym doszło do tragedii znajdowało się w centrum Kielc. Nic nie wskazywało na to, że wydarzy się tam coś takiego. Była to zwykła rodzina. Policja ustaliła, że nigdy nie była tam na interwencji.
Na pewno w mieszkaniu żyła matka wraz z dzieckiem. Ojciec najprawdopodobniej przebywa za granicą
O sprawie będziemy informować na bieżąco na SE.pl