Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem. W wyniku awantury 33-latek wpadł w szał i rzucił się na swoją 43-letnią partnerkę z nożem. Matkę próbowały ratować nastoletnie dzieci ofiary, ale nie dały rady, a jej oprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Mimo szybkiego przyjazdu karetki, którą wezwały przerażone dzieci. Zaraz po przewiezieniu do szpitala kobieta zmarła. Sprawca został zatrzymana we wtorek, był wtedy kompletnie pijany, miał ponad 2,5 promila alkoholu. Nie przyznał się do morderstwa. Twierdził, że został zaatakowany i tylko się bronił. Obecnie przebywa w areszcie.