Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie (policja otrzymała zgłoszenie około godziny 11) w bloku przy ul. Wojska Polskiego. Podkom. Monika Bradtke, naczelnik Wydziału Prewencji KPP Puck poinformowała w rozmowie z TVN24: - W mieszkaniu przebywali rodzice, byli trzeźwi. Nie zauważyli, jak dziecko wypada przez okno. Następnie wyjaśniała: - Rodzice twierdzą, że łóżeczko, w którym przebywało dziecko jest blisko okna. Twierdzą, że okno było zamknięte, więc musiał wejść na parapet, otworzyć sobie okno i wypaść z czwartego piętra.
Poszkodowany maluch został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Jego stan lekarze określają jako ciężki.